[QUOTE=Sally Mally]Cześć. Na pewno dużo jest takich mam jak ja, odezwijacie się Jak radzicie sobie z własną mamą, która wtrąca się w wychowywanie waszych dzieci? Moja jest nie do wytrzymania. gdy przyjeżdża, ja zupełnie przestaję zajmować się dziećmi, bo ona zawsze jest krok przede mną - pierwsza podstawi im talerz przed nos, pierwsza nastawi zupę i oczywiście wie
Cóż, synowa zawsze jest zła. Ale moje dziecko nie jest niczemu winne. W następnym tygodniu pojechaliśmy na przyjęcie urodzinowe teściowej. W prezencie kupiliśmy jej ulubione perfumy. Alicja narysowała portret babci. Siedząc przy stole teściowa otworzyła pudełko, zobaczyła portret i była po prostu przerażona.
I może wreszcie, przy jej wsparciu, zdecyduję się na dziecko. Nie podejmowałam tej decyzji, gdyż praca była dla mnie najważniejsza. Po prostu bałam się, że nie nadaję się na matkę. Własnej nie znałam, bo zmarła, gdy byłam mała. No ale skoro się uczyć, to od najlepszych, prawda, a moja teściowa była świetną matką. Czytaj
Teściowa źle traktuje moje dzieci i swoją rodzinę. Zastanawiam się, czy taka sytuacja może obiektywnie mu zaszkodzić. Teściowa traktuje fatalnie również swojego męża. Mój syn to widzi, a potem opowiada mi, jak straszni są dziadkowie. Zdarza się także, że opowiada mu, iż rzeczy, na które pozwalamy w domu, są złe.
Badania pokazują, że wielu mężczyzn nie zdaje sobie sprawy z tego, że wychowują dziecko, którego nie spłodzili. Zdarza się jednak, że tego, kto jest ojcem jej dziecka nie jest pewna
Ty masz racje,Twoja tesciowa przegina utwierdzajac dziecko w przekonaniu ze jest gorsze:( jak bylam mala to moja ciotka tak miala..faworyzowala swoje wnuczki a ja bylam "najgorsza'..u niej zawsze
PX0xvh. Forum: Oczekując na dziecko Byłam dzisiaj jeden dzień w szpitalu – udało się po mojej interwencji – wszystkie wyniki były OK, obiecał mi to też mój gin. Ale wiecie jak to jest ze szpitalami łatwo wejść gorzej wyjść ale ja się uparłam. kazali mi wrócić za dwa tygodnie znowu na moją córeczką została teściowa, po powrocie do domu stwierdziła,że skoro wszystkie badania wyszły dobrze to znaczy, że lekarze coś ukrywają przed nami! i wszystkiego nie mówią!, że coś jest nie tak. Mój mąż patrzył tylko z przerażeniem na moją reakcję a ja zacisnęłam zęby i poszłam się popłakać do łazienki. Kto jak kto ale teściowa zawsze pocieszy! Pozdrawaim Olga, Nina i dzić
Wtrącanie się w wychowanie dziecka przez teściową od zawsze było negatywnie postrzegane przez rodziców. Jednak bardzo często przymyka się na to oko i nie zwraca szczególnej uwagi swojej teściowej. Jakich zachowań nie wolno bagatelizować? Jak sobie z nimi radzić? Oto 3 sposoby na wtrącającą się teściową, które warto zastosować. Iren_Geo @ Ustal zasady Ważne, aby zasady jeśli chodzi o kontakt z wnuczkami zostały otwarcie przedstawione. Przytoczenie od samego początku zasad może okazać się strzałem w dziesiątkę. Jeśli czujesz, że problem z teściową zaczyna dotykać także Ciebie to koniecznie przedstaw swoje warunki. Ignoruj Czasami ignorowanie rad teściowej może okazać się najlepszym rozwiązaniem. Postaraj się wysłuchać to co ma do powiedzenia i jeśli uznasz, że to totalna bzdura to zignoruj jej wywody. Bardzo często okazuje się, że myślenie naszej teściowej jest już odrobinę zaściankowe i nie zbyt dobrze wpłynie na nasze dziecko. Wytłumacz, że gracie do jednej bramki Postaraj się od samego początku wytłumaczyć swojej teściowej, że Tobie też zależy na dobru waszego dziecka, w końcu jesteście jego matką. Wspólna rozmowa z pewnością w jakiś sposób umocni wasze więzi i polepszy kontakt. Rodzina & Dziecko Dziecko wychowanie dziecka dziecko dzieci | 23 maja Teściowa chce wychowywać moje dziecko - jak sobie z tym poradzić? 2019-05-23 07:32:35 2019-05-16 12:01:13
Forum: Noworodek, niemowlę …jak tylko sie pojawia u nas w domu lub my jestesmy u niej to odsuwa mnie od dziecka. to dla mnie bardzzo dziwne, ale właśnie wróciliśmy z “cudownego weekendu” u niej, bo nie mogłam tego wytrzymać. jak tam jestem to służę tylko jak bar mleczny…teściowa wręcz wyrtywa mi córcię z rąk, obrzuca mnie swoimi radami, nosi ją, kładzie sobie na brzuchu, przewija, kąpie, po kryjomu robi rzeczy na które ja sie nie zgadzam, po kryjomu doaja dziecko wodą, bo tak dawniej sie robiło itp… a tak w ogóle to cały czas mi powtarza, żebym sobie ściągnęła mleka i gdzieś poszła na cały dzień(!!!), a ona tu już ją dopieści, umyje i ubierze po swojemu(bo mi tak naprawde nie przeszkadz żółty kaftanik i niebieskie skarpetki byle dziecku było wygodniej). na początku było mi mnawet fajnie, że mogłabym wyjść i Zuzie u niej zostawić, ale jak wróciłam po 2 godz. wczoraj to usłyszałam, że mam tylko dac jeść i iść sobie dalej, bo one sobie dobrze radzą… wczoraj, dobrze ze sie przyznała wcześniej i mąż ja przyhamowal, chciala wziąć sama małą w samochód i jechać “na chałupki”, czyli w odwiedziny do różnych ciotek klotek. a oza tym ma na wardze zimno i na moje prośby, żeby nie całowała dziecka prawie sie obraziła… mówię Wam, jestem wykończona tymi odwiedzinami… Niewiele sie odzywam, na poczatku mnie to troche śmieszyło, ale dzisiaj już sie tak wkurzyłam, że spakowałąm rzeczy i powiedzialam, ze jedziemy do domu… czy ja też kiedyś taka będę???przeciez miala juz swoje dzieci, czego do cholery chce od mojego???moja mama sie tak nie zachowuje Gosia i Zuzia 5 tyg.
Magda_Niemyjska: Najlepiej sprawę omówić z mężem, któremu łatwiej będzie zapanować nad tą relacją. Od Pani, teściowa, gorzej przyjmie takie uwagi niż od własnego syna. Proszę na spokojnie w miłej atmosferze przedstawić swoje prośby mężowi i poprosić, by wytłumaczył delikatnie swojej mamie, jak widzicie państwo jej rolę. Warto teściową zaangażować w sprawy, które Pani wydają się OK. Jeśli razem ustalicie zakres, w który ona może wejść, łatwiej będzie pilnować tych granic. Trzeba zrozumieć, że ona pewnie bardzo się cieszy i chce pomóc, może, np. spacerki. Mogłaby Pani sobie odpocząć. Będą dla niej wystarczającym wkładem w opiekę nad wnuczkiem. Potrzeba wiele delikatności i zrozumienia dla was obu. Tutaj najlepszym mediatorem wydaje się być mąż. :) Magdalena Niemyjska - doula. Zajmuje się przygotowaniem do porodu, towarzyszy kobietom i ich partnerom przy porodzie, wspiera rodzinę także po nim. Od niemal trzech lat współpracuje z krakowskim Centrum Położniczym Koala, gdzie przygotowuje pary do porodu, karmienia piersią i opieki nad noworodkiem. Bliska jest jej idea naturalnego rodzenia. W swojej pracy stara się otworzyć kobiety na ich własną siłę i moc rodzenia, by mogły doświadczyć porodu jako sytuacji pozytywnej i transformującej. Zachęca debiutujących rodziców do bliskości z dzieckiem i zaufania intuicji. Wspiera i doradza im laktacyjnie, uczy nosić w chuście.
teściowa chce wychowywać moje dziecko